Otrzymujemy tu dwójkę naprawdę uroczych i zabawnych bohaterów, których nie da się nie lubić. Podobało mi się, że autorka stopniowo zmieniała ich relację i dawkowała nam emocje podczas czytania. Jak już o nich mowa możecie być przekonani, że tę chemię między bohaterami czuć przy czytaniu. Bardzo fajnie, że autorka skupiła się tu na uczuciach i relacji tej dwójki, przez co tę książkę czytało się naprawdę przyjemnie. Dodatkowo ich przekomarzanie się było naprawdę urocze i zabawne, dzięki czemu książka zyskała jeszcze bardziej w moich oczach. Książka ma w sobie również całkiem dużo zabawnych dialogów i wątków które świetnie dopełniają cała fabułę. Jeśli o niej mowa, to autorka miałam bardzo oryginalny pomysł na tę historię. Jednak przez drugą połowę książki, kiedy już działo się za dużo niepotrzebnych wątków czytało mi się ja nieco gorzej, przez co finalnie całość przeczytałam w dość długim czasie. Absolutnie Jeremy jest bezbłędny jego niektóre pomysły i zachowania sprawiały, że na mojej buzi gościł szeroki uśmiech. Bolał mnie jednak fakt, że Ellen po bliższym poznaniu go przez jedną niefortunna sytuacje tak źle go oceniła i skreśliła bez możliwości wyjaśnienia. Po opisie wnioskowałam, że będzie to lekka i niezbyt wymagająca książka i taką też otrzymałam. Jednak w mojej opinii jest ona za bardzo rozciągnięta i choć czytało mi się ja lekko to drugą część trochę męczyłam. Jestem zdania, że ta historia powinna zakończyć się na trzynastu randkach, gdyż w późniejszych rozdziałach mamy już same nieporozumienia, kłótnie i brak komunikacji między bohaterami. Jest to książka skupiająca się głównie na relacji i emocjach bohaterów, gdzie znajduje się też sporo humoru. Autorka stworzyła historie nieco odmienna od wszystkich wydawanych w ostatnim czasie książkach więc miło było spędzić czas z książka, która nie ma oklepanej fabuły.
ksiazkowanika_poleca Dudkiewicz Weronika
Ellen pracuje w firmie zajmującej się samochodami, Jeremy jest rockmanem, perkusistą w zespole heavy metalowym. Ona szuka porządnego faceta, którego zabierze na ślub kuzynki, Jego interesuje wyłącznie kobieta na jedną noc. Spotykają się w pubie z szybkimi randkami. Ona od razu wpada mu w oko, ale nie jest taka dostępna, jak na początku sądził. Proponuje mu 13 randek, po których On dostanie czego chce. On traktuje to jako wyzwanie i wchodzi w jej grę, przy tym bardzo dobrze się bawiąc. Ale 13 randek to dopiero początek ich burzliwej relacji. Powiem szczerze, że kiedy siadałam do książki spodziewałam się, że skończy się wraz z 13 randką a Ellen i Jeremy będą żyli długo i szczęśliwie - jak to w takich historiach bywa. Jednak szybko zorientowałam się, że chyba będzie nieco inaczej. Historia momentami wzruszyła mnie do łez, wielokrotnie rozśmieszyła i kilka razy zaskoczyła. Nasycona jest emocjami, uczuciami i porządną dawką humoru. Niby historia jest nieco banalna i przewidywalna, ale przecież sięgając po takie książki chyba każda z nas wie, jaki będzie jej finał, czyż nie? Książka kompletnie mnie nie nudziła i z chęcią wciągnęłam się w perypetie Ellen i Jeremy’ego. Chętnie polecam Wam ją do przeczytania w letnie wieczory.
Instagram.com/karolinafig Karolina Stachurska
„13 randek” autorstwa Pani Joanny Maziarek, stanowi bardzo dobry romans z elementami humoru, który nie raz spowoduje u Was uśmiech na twarzy oraz sprawi, że zrobi Wam się ciepło na serduszku. Do sięgnięcia po tę lekturę zachęcił mnie dość ciekawy tytuł - nie wiem czemu sądziłam, że będzie to jakiś thriller/kryminał... Jakoś nie mam zaufania do liczby 13 i zawsze kojarzy mi się ona z czymś złym... Po przeczytaniu tej książki, muszę przyznać, że Maziarek stworzyła bardzo oryginalny romans. Mam już za sobą kilkadziesiąt dzieł z tego gatunku i jestem już powoli znużona tym samym scenariuszem, więc jak możecie się domyślić, autorka mile mnie zaskoczyła. Poznajcie Ellen Harvelle, która pewnego wieczoru postanawia odwiedzić jeden bar w Vegas. Przy okazji staje się uczestniczką - organizowanych w tym miejscu - szybkich randek. Na miejscu poznaje perkusistę kapeli rockowej - Jeremy’ego Mitchella. Mężczyzna od samego początku adoruje nasza bohaterkę, jednak ta rzuca mu pewnego rodzaju wyzwanie... Jeśli ten pójdzie z nią na trzynaście randek, ona zgodzi się pójść z nim do łóżka. W ten oto sposób początkowa niechęć zmienia się w fascynację, jednak czy nasza Ellen znalazła swojego spokojnego mężczyznę? Czy jednak Jeremy za pomocą ich związku pragnie osiągnąć inny cel? ”13 randek” należy do romansów, które czyta się bardzo szybko. Niestety nie jest to książka nieodkładana - występują tutaj fragmenty ze zbędnymi opisami oraz tylko niektóre momenty są w stanie wciągnąć czytelnika w stu procentach. Jednak nie mogę przez pryzmat tego powiedzieć, że książka ta jest zła oraz że macie jej unikać jak ognia. Na szybkość czytania nie wpływają tylko i wyłącznie fragmenty pełne akcji, ale również duża ilość dialogów oraz w miarę krótkie rozdziały. Bohaterowie tej powieści są po prostu przeuroczy - nie można ich nie lubić. Sam początek „13 randek” jest bardzo spokojny, co pozwoliło mi lepiej ich poznać - jest to duży atut tej książki. Powolność nie tyczy się samej fabuły, ale również relacji pomiędzy Ellen, a Jeremy - całe uczucie między nimi rozwija się powoli, to samo tyczy się pożądania. Niektórzy czytelnicy mogą narzekać na ten manewr, jednak ja jestem nim zachwycona, ponieważ mam już dość lektur, w którym para już po pierwszym spotkaniu ląduje w łóżku. W pewnym momencie zazdrościłam Ellen randek, które specjalnie dla niej zorganizował Jeremy. Muszę przyznać, że jest on pomysłowym oraz romantycznym mężczyzną, który wie jak sprawić, by dziewczyna nie mogła się przy nim nudzić. Każde spotkanie było inne i odbywało się w innym miejscu - szczerze na początku obawiałam się, że każda z tych randek będzie się powtarzać, jednak bohater mile mnie zaskoczył. Pani Joanna stworzyła autentycznych bohaterów, dzięki którym wiele jej czytelników znajdzie w tej książce jakąś cząstkę siebie - co z kolei sprawi, że powieść ta bardziej do niego trafi. Czy książkę polecam? „13 randek” to książka pełna uczuć oraz emocji bohaterów. Jak już wspomniałam we wstępie, jest to pewien powiew świeżości na rynku wydawniczym, o którym powinno być głośno. Bohaterowie kupili mnie w stu procentach, co skutkuje tym, że do tej książki wrócę pewnie nie jeden raz.
Zaczytana Archiwistka Bookstagram Podgórski Aleksander
„Czy masz dziś wolny wieczór? Wolny na… miłość.” Ellen przyszła do tego klubu na szybie randki by znaleźć miłego mężczyznę który by jej potowarzyszył na ślubie jej znienawidzonej kuzynki. Niczego więcej nie chciała i nie oczekiwała. Jeremy w ten sam wieczór zjawił się w tym klubie, ale zupełnie czego innego szukał. On chciał tylko kogoś poderwać i zaliczyć. Ellen mu się spodobała i przysiadł się do niej. Tylko nie przewidział, że ta kobieta odrazu go rozszyfrowała, a jego urok osobisty nie działał na nią. Kobieta okazała się twardą przeciwniczką i chcąc go zniechęcić do siebie zaproponowała mu trzynaście randek. Nie spodziewała się, że rzucone mu wyzwanie zostanie przez niego przyjęte. Do czego doprowadzą te randki? Joanna Maziarek zaprasza nas na 13 randek i nie tylko. Towarzyszymy bohaterom w nich oraz poznajemy ich historię. 13 randek pełnych niespodzianek, zaskakujących, pełnych podsycającego nawzajem pożądania, dogryzania sobie, zbliżania się do siebie i odkrywania swoich uczuć. Ten jeden wieczór w który się poznali wywrócił ich życie do góry nogami. Nawet nie wiedzieli, że rozpoczęli grę o swoje szczęście. Jeremy jako rockmen miał sporo za uszami, ale im więcej czasu spędzał z Ellen czuł że jest to niesamowita osoba i, że chce czegoś więcej niż do tej pory. Znowu ona nie zamierzała mu tego wszystkiego ułatwić, ale dobrze wiedziała że ma do niego słabość. Za każdym razem ją zaskakiwał czymś nowym, kradnąc kawałek po kawałeczku jej serce. Tylko nie zawsze wszystko może iść tak łatwo i dobrze. Bohaterowie musieli pokonać kilka przeszkód rzucanych im przez los. Bo nieporozumienie, uniesienie się dumą i uważanie że to co się zobaczyło jest prawdą i nie wysłuchanie drugiej strony. Może okazać się dużym błędem, ale mimo wszystko nie można się poddawać i warto zawalczyć o miłość. Autorka stworzyła ciekawą historię pełną emocji, humoru, przyjaźni, złości, smutku. Świetnie wykreowanymi bohaterami. Ma lekki styl pisania i fajne pomysły. Z czystą przyjemnością towarzyszyłam bohaterom w tych 13 randkach i później chcąc się dowiedzieć jak potoczą się ich losy. Polecam.
historie_budzące_namiętność Skoczylas Katarzyna
Co wy na to, 13 randek i chłopak jest wasz? Wchodzicie w to? Ellen w to weszła, a jej życie stało się piękne. Idealne 13randek, przeszło w bardziej intensywna relacje miedzy nimi. Humor im cały czas towarzyszył, i nigdy nie znikał. Co jest lepszego od relacji przepełnionej prawdziwym uczuciem i emocjami? No chyba nic!!!! Jak dowiedziałam się, że będzie tu schemat 13 randek, taki dosłowny schemat ;) to bałam się czy to nie będzie takie naciągnę, ale po przeczytaniu zmieniłam totalnie zdanie. Autorka serio się postarała i była w stanie napisać to tak dobrze, że chciałam wiedzieć co jest dalej. Bohaterzy, którzy od samego początku emanowali od siebie empatią, od razu znaleźli miejsce w moim serduszku <33 Co do treści...bardzo podobały mi się wzmianki o autach, dawało to taki świetny klimat. Tak samo to, że główny bohater był perkusistą w zespole dawało świetny vibe. Muszę zrobić wzmiankę o przyjaciołach głównych bohaterów....no cudowni ludzie. Każdy z nas chciałby tak świetnych przyjaciół przy sobie. Styl pisania jest bardzo przystępny dla czytelnika. Bardzo szybko się czyta. Warto przeczytać!!!! Joanna zrobiłaś świetną robotę. Parę dni temu była premiera, której Ci szczerze gratuluję kochana!!! Zasłużyłaś na wszystkie pochwały...życzę dalszych sukcesów. A książkę polecam każdemu.
awe_some_worl Faszczewska Oliwia
„Posłuchaj! (…) Nie obchodzi mnie, co cię dzisiaj ugryzło w twój królewski zadek, ale zacznij się wreszcie normalnie zachowywać, bo nie zamierzam znosić twoich humorków”. Ellen Harvelle dostaje podwójne zaproszenie na wesele swojej kuzynki. Miesiąc wcześniej rozstała się jednak ze swoim chłopakiem. Kierowana desperacją udaje się do klubu z szybkimi randkami. To tam poznaje Jeremiego Mitchella. Mężczyzna jest perkusistą jednego ze znanych rockowych zespołów. Pragnie kobiet, a one pragną jego. W przypadku Ellen jednak jest inaczej. Kobieta stawia mu wyzwanie. Pójdzie z nim do łóżka dopiero na 13stej randce. „13 randek” porywa nie tylko nieziemsko piękną okładką, ale także treścią. Z początku może sprawiać wrażenie banalnego romansu. Z czasem jednak akcja się rozwija i pochłania cały czas czytelnika. Przyznam, że początek jest dość specyficzny. Zdradzę, że Jeremy faktycznie zdecydował się podjąć wyzwanie Ellen. Ich relacja stopniowo się rozwijała. Zaczęli się poznawać, powoli się do siebie zbliżali, a napięcie między nimi rosło. Jeremy to mężczyzna z dość ciężkim charakterem, podobnym nieco do charakteru Ellen. Oboje są niesamowicie uparci i jak się później okazało niedojrzali, pomimo że już od dawien dawna są dorosłymi ludźmi. W książce możemy znaleźć sporo miłosnych uniesień między tą dwójką, ale również sporo scen, które sprawią, że nie jeden z czytelników będzie płakał ze śmiechu. Jedna z randek naszych bohaterów wyjątkowo zapadła mi w pamięć, właśnie z tego powodu. Nie będę ukrywać, że kiedy między Ellen i Jeremym zaczęło się psuć, ja zaczęłam się irytować. Ich zachowanie mnie wręcz przytłaczało. Ciągle się kłócili, później próbowali pogodzić, ale bez skutku. Jedno uciekało przed drugim. Nie potrafili ze sobą normalnie porozmawiać. Snuli własne teorie, oni najlepiej wiedzieli co czuję druga osoba. Jeśli autorka próbowała tym zaintrygować i zezłościć czytelnika to zdecydowanie jej się to udało. Książka sama w sobie jest totalnym majstersztykiem. Wszystkie wątki pięknie się ze sobą łączą. Bohaterowie, których poznajemy później dodają pikanterii całości. „13 randek” jest dość obszerną pozycją, jednak śmiało mogę stwierdzić, że to wspaniała i gorąca lektura na jeden wieczór.
Majowe czytanie Świdrak Weronika
„13 randek” jest to cudowna, urocza oraz zabawna książka. O szczęściu na które zasługuje każde z nas. O tym, że seks to nie wszytko. O poznaniu kogoś tak szczerze i prawdziwe. O drugich szansach. O przebaczeniu. O prawdziwej przyjaźni. Książka przez którą płynęłam. Bardzo miło spędziłam czas czytając ją. Styl autorki jest cudowny, lekki i przyjemny. Książka napisana w narracji trzecioosobowej. Bardzo dużo dialogów, przez co książkę szybko się czyta. Bohaterowie również wykreowani zostali w przyjemny sposób. On zdobywa i porzuca kobiety. Ona pokazuje mu jak kochać i jak być kochanym. Bardzo podobały mi się ich randki. Każda była inna. Przyznam szczerze Jeremy, skradł moje serce. Szczerze i gorąco polecam tą książkę, jest to coś innego niż to co obecnie zalewa rynek czytelniczy.
reading.after.dark Lipińska Klaudia
Ta książka zostanie w mojej pamięci na długo. Świetnie się bawiłam czytając ją. Tyle emocji podczas czytania... Od zabawnych momentów, po te romantyczne, aż do takich, w których się wkurzałam i miałam ochotę rzucić książką (oczywiście po to, aby po chwili i tak po nią wstać i czytać z ogromnym zainteresowaniem dalej). Główna bohaterka, Ellen nie może narzekać na nudne życie. Ma bardzo dobrą pracę, wspaniałych znajomych i przekochanego pieska. Pojawia się jednak problem, ponieważ wkurzająca kuzynka Ellen bierze niedługo ślub, a Ellen nie chce dawać kuzynce tej satysfakcji i pojawiać się sama. Postanawia iść do klubu na randkę w ciemno. Tam poznaje Jeremiego. Jeremy idąc do klubu miał inne plany niż Ellen. Szukał typowo przygody na jedną noc. Mężczyzna jest perkusistą w znanym i kochanym zespole, który nie ma w zwyczaju wiązać się na dłużej ze swoimi zdobyczami. Kiedy spotykają się w klubie Ellen go zbywa, co tylko podkręca Jeremiego, żeby dalej próbować. Namawia kobietę, aby dała mu swój numer i umówiła się z nim na randkę. Wszystko idzie pięknie... Randka bardzo romantyczna, ALE oboje z bohaterów mają inne plany co do jej zakończenia. Ellen mając świadomość, że Jeremy chce, aby została jego kolejną zdobyczą mówi mu, że idzie z mężczyznami do łóżka dopiero po 13 randce... I tak się wszystko zaczyna... Naprawdę bardzo dobrze czytało mi się tę powieść. Pochłonęłam ją na dwa razy. Uświadomiła miła mi jak bardzo pewne niedomówienia mogą namieszać nam w życiu oraz, że zawsze należy wysłuchać drugiej strony, nawet jeśli sytuacja jest z naszej perspektywy jednoznaczna. Książkę oceniam na 4,5/5. Polecam serdecznie!
Crazywatermelo Domek Patrycja
"Trzynaście randek" to debiutancka powieść Joanny Maziarek Ellen Harvelle to inteligentna piękna kobieta z charakterem. Dziewczyna przeżywa ciężkie chwile po zdradzie chłopaka, a jakby tego było mało zbliża się ślub złośliwej kuzynki, na który nie zamierza przybyć bez partnera. Z tego powodu zdecydowała się wybrać do klubu Periscope, w którym organizowane są szybkie randki, z nadzieją że uda jej się znaleźć spokojnego mężczyznę, który będzie jej towarzyszył na weselu. Tam poznaje przystojnego, ale zarozumiałego i bezczelnego Jeremy'ego Mitchella, który jest perkusistą w kapeli metalowej. Mężczyzna zjawił się w klubie tylko z jednego powodu, aby znaleźć dziewczynę na jedną noc. Ellene zna swoją wartość, dlatego nie reaguje na podryw mężczyzny, a ich rozmowa przy klubowym stoliku nie wypada pomyślnie. Jerremy zdaje sobie sprawę że jego urok osobisty nie działa na dziewczynę, a ona nie jest typem kobiety na jedną noc. Przejrzała jego zamiary i nie miała ochoty kontynuować tej znajomości. Jednak coś zaczęło się między nimi dziać, a Ellen stanowi dla niego wyzwanie. Prosi ją więc o kolejne spotkanie, ale dziewczyna stawia mu pewien warunek, że zabierze ją na trzynaście randek, a po wykonaniu warunku będzie mógł odebrać nagrodę. Czy Jerremy'emu wystarczy cierpliwości? Czy zrodzi się między nimi uczucie? Jak zakończy się ich znajomość? "Trzynaście randek" to wciągająca i emocjonalna historia przepełniona humorem, napisana w trzeciej osobie. Książka jest lekka, ale również porywająca. Czyta się przyjemnie, co powoduje że nie można się od niej oderwać.
basik_czyta Koleczko Barbara
„Pragniesz trzynastu randek? Dostaniesz każdą jedną po kolei — wymruczał jej wprost do ucha.”.
Randki… Kto z nas ich nie lubi? Czy macie czas, aby pójść z partnerem do restauracji, pojechać na samotny weekend, a może na spacer we dwoje? Ja z mężem raz na jakiś czas chodzimy na randki, wtedy nasza malutka jest u dziadków, a my mamy czas tylko dla siebie ❤.
Ellen Harvelle jest kobietą piękną i inteligentną, do tego z charakterem. Zna swoją wartość i dlatego nie reaguje entuzjazmem na zaloty przystojnego Jeremy'ego Mitchella. Tych dwoje poznaje się w Las Vegas, w klubie organizującym szybkie randki. Jeremy, zarozumiały i bezczelny perkusista w kapeli metalowej, wpadł tu, by znaleźć dziewczynę na jedną noc. Ellen zdecydowała się odwiedzić klub Periscope z zupełnie innego powodu ― zbliża się ślub złośliwej kuzynki, na którym panna Harvelle nie chciałaby wystąpić solo. Szuka więc spokojnego mężczyzny, który zechciałby jej towarzyszyć na weselu.
Rozmowa przy klubowym stoliku nie wypada pomyślnie ― Jeremy szybko się przekonuje, że jego urok na Ellen nie działa. To nie ten typ kobiety, którą przyszedł poderwać. Dziewczyna przejrzała go od razu, odpowiednio zaklasyfikowała i nie ma ochoty kontynuować tej znajomości. A jednak… Coś się między nimi dzieje. Coś, co każe Jeremy'emu poprosić o kolejne spotkanie. Coś, co zmusza Ellen do tego, by się na nie zgodzić. Pewnego wieczoru o umówionej godzinie Jeremy podjeżdża pod dom Ellen, by zabrać ją na pierwszą z trzynastu randek…
Zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej pozycji. Po cichu liczyłam, że będzie to mocny erotyk, gdzie przez trzynaście randek para nie wyjdzie z łóżka. Jak bardzo się pomyliłam! Co prawda pożądanie pomiędzy tą parą jest widoczne gołym okiem, jednak zawarli umowę, 13 randek przed zbliżeniem ani jednej miej, ani więcej. Liczyłam, że to Jeremy pierwszy wywiesi flagę, znowu niespodzianka! To Elen pierwsza się poddała, jednak mężczyzna był twardy, nie dał się tak łatwo! 13 randek, to 13!
Jest to bardzo fajna historia, czyta się ją bardzo dobrze i przede wszystkim z zaciekawieniem. Byłam ciekawa jak potoczą się kolejne randki, na jakie nowe pomysły wpadnie mężczyzna.
Polecam! ❤
love_ksiazkowe Gustaw-Wójtowicz Aleksandra
Widząc tytuł podobny do netflixowych czy innych romantycznych produkcji skusiłam się i postanowiłam przeczytać. Ellen to piękna i charyzmatyczna kobieta znająca swoją wartość. Wyrusza ona do klubu, gdzie odbywają się szybkie randki w celu znalezienia partnera na wesele kuzynki. Jeremy to bezczelny i pewny siebie perkusista, który w tym samym klubie szuka partnerki na jedną noc. Los chce, że ich drogi się tam krzyżują. Oboje jednak przyszli z innych powodów, niż większość zebranych par. Dziewczyna domyśla się, w jakim celu perkusista pojawił się w klubie. Ellen wychodzi z propozycją 13 randek, po których spędzi z nim noc, aby go zniechęcić. Książka jest napisana przyjemnym i lekkim w odbiorze językiem, dzięki czemu czyta się ją szybko. Autorka z niebywałą precyzją umieściła fabułę w amerykańskich realiach. Gdyby nie polskie nazwisko na okładce, byłabym wstanie uwierzyć, że to zagraniczna pozycja. Nie brakuje tutaj komicznych, wywołujących salwy śmiechu scen, widać że autorka czuje się w temacie jak ryba w wodzie. Chociaż liczba scen łóżkowych jest duża, to nie jest przytłaczająca ani wrzucona kosztem fabuły. Jedyne co mnie zraziło to zakończenie, a mianowicie pewne wulgarne dialogi. Jednak nie mogę tutaj więcej napisać aby nie zdradzić zakończenia fabuły. Na koniec dodam, że bardzo spodobała mi się okładka. Nieco inna niż większość erotyków, delikatna i tematyczna. Widać można zrobić okładkę bez roznegliżowanych przystojniaków. Lekturę uznaję za udaną i na pewno w przyszłości sięgnę po inne książki autorki.
zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com Julita Sobolewska
Krótki opis:Ellen Harvelle i Jeremy Mitchell poznali się w jednym z klubów w Las Vegas podczas szybkich randek. Każde z nich szukało partnera. Ellen pragnęła odnaleźć idealnego mężczyzny na wesele kuzynki, na którym nie chciała być sama. A Jeremy jak to facet, na numerek. Niestety wspólna rozmowa w klubie Periscope nie wyszła im dobrze. Urok osobisty i gadka na podryw nie podziałały na Ellen. To nie ten typ kobiety. Lecz pomiędzy tą dwójką coś zaiskrzyło. Umawiają się na randkę. Choć Jeremy myśli, że udało mu się na niej wyrwać dziewczynę ta na pożegnanie rzuca mu z uśmiechem na twarzy: - " Trzynaście randek i zdobędziesz mnie. Nie mniej i nie więcej". Jak myślicie dotrwają do trzynastej randki? Czy pomiędzy nimi zrodzi się coś głębszego?
Książka napisana jest w trzeciej osobie. Rozdziały nie są długie, dużo dialogów przez co czyta się płynnie i szybko. Podobało mi się, że każda randka była inna: planetarium, kolacja, kino, koncert.
I pomimo pożądania udało się i każda się odbywała.
Autorka stworzyła niesamowitych bohaterów. Nie będę ukrywała, że Jeremy skradł moje serce od początku. Ten czarujący, punktualny, przystojny perkusista swoją osobą myślę, że nie jedną czytelniczkę zauroczy. Na swojej drodze spotykał kobiety, dla których liczyły się jego pieniądze i sława. Ellen taka nie była. Nawet tak naprawdę go nie znała. W końcu poznał kobietę dla której musiał się postarać.
Oboje mają swoje charakterki, przez co miejscami jest dosyć zabawnie.
Bywały momenty, że trochę mi się nużyła. Pomimo tego uważam, że to udany debiut.😊
kolorowe_opowiesci Sobczak-Wojciechowska Dagmara