„Paul Tergat. Biegaj z mistrzem!” to książka, która z założenia jest jakby poradnikiem i historią biegacza. Piszę „jakby” poradnikiem, gdyż w dużej mierze przeplatana jest ona wątkami biograficznymi jednego z bardziej znanych biegaczy. A jak to wygląda w praktyce?
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, po otwarciu mojego egzemplarza, to czcionka. Duża czcionka. Tak wielka, że w zasadzie nie było opcji, abym nie zwróciła na to uwagi. Z pewnością jest to dobra wiadomość dla osób, które nie mają za dobrego wzroku. Dzięki temu lektura, nie będzie dla nich męcząca i uciążliwa, bo nie sposób mieć problem z dostrzeganiem tutaj poszczególnych liter. Jednakże zabieg ten ma również swój minus. Wiadomo, im większa czcionka, tym mniej treści.
I faktycznie, treści nie mamy tu za wiele. Cała publikacja zawiera mnóstwo zdjęć Tergata, jego rodziny, przyjaciół, rywali. Zdjęć jest cała masa. Zastanawiam się, czy jakby to tak policzyć, to czy ilościowo nie wyszłoby ich więcej niż treści (pomimo gigantycznej czcionki). A zatem niemal można nazwać tę publikację albumem.
Tak, album Tergata, to byłoby dobre określenie. Zdjęcia okraszone opisem sytuacji w jakiej zostały zrobione. Do tego nie długa informacja jak do owej sytuacji doszło, kiedy miała miejsce. Jakaś anegdotka, jakaś krótka wzmianka o tym co się jeszcze wydarzyło, no i kolejny rozdział. Tak to mniej więcej wygląda.
Z
książki możemy dowiedzieć się co nieco na temat rodziny Tergata, jego życia, początków kariery i sukcesów, jakie osiągną. Czyli w zasadzie wszystkiego po trochu. Jak typowa biografia, aczkolwiek nie do końca typowa, bo ta teoretycznie ma wpleciony poradnik. Przyznam szczerze, że dla mnie te porady nie są bardzo wartościowe. Nie biegam i nie zamierzam biegać na tak dużych dystansach. Nie interesuje mnie także zdobywanie podium w tego typu wydarzeniach. Tak więc strony ukazujące plan treningowy Paula są dla mnie zbędne. Mogą być ciekawostką, informacją o tym jak dużo ćwiczył, ile poświęcał dla sportu, który kocha. Nie mniej można było o tym napisać krótko, tak jak było to zrobione, i darować sobie kilkanaście stron z tabelkami.
Moją uwagę przykuła informacja odnośnie kenijskiego jedzenia. Autor pisał o tym, że w Kenji mają specyficzne potrawy, które mogą mieć wpływ na ich wyniki w sporcie. Przytoczył nawet kilka nazw i to by było na tyle. W tym miejscu, książka aż się prosiła o to, aby umieścić w niej przepisy. Przepisy, na typowe kenijskie potrawy dla biegaczy. Nie ma tego. Według mnie to jest największa wada publikacji i najbardziej ubolewam z tego powodu. Jasne, mogę to sobie wyszukać w internecie, ale to nie to samo.
Biorąc do ręki książkę, którą napisał Jürg Wirz, miałam świadomość, że w dużej mierze będzie to biografia. Jednakże nie spodziewałam się, że aż w takim stopniu. Nie przypuszczałam też, że będzie ona tak przeładowana zdjęciami, a treści w niej zawartej będzie tak mało. „Paul Tergat. Biegaj z mistrzem!” to około dwustu stron do łyknięcia na raz. Na szybko. Bez pozostawienia jakiegoś spektakularnego smaku. Po lekturze możemy stwierdzić co najwyżej, że była „okay”, ale nic więcej. Raczej nie będziemy odczuwać potrzeby, aby pochłonąć ją jeszcze raz. Mi ten raz w zupełności wystarczy.
agapilecka.pl Aga Pilecka
Plany biegowe mistrzów zawsze budzą ciekawość i przyciągają czytelników – zarówno trenerów, jaki i ambitnych biegaczy, którzy lubią eksperymentować ze środkami treningowymi, a także tych, którzy uważają, że jeśli skopiują plan, to i wynikowo… zbliżą się do mistrza. Dlatego książka Jürga Wirza „Paul Tergat. Biegaj z mistrzem!” na pewno znajdzie spore grono czytelników.
Ale ten tytuł, wydany właśnie na naszym rynku przez wydawnictwo Septem, to nie tylko poradnik i zestaw planów biegowych. To przede wszystkim historia wielkiego kenijskiego mistrza, któremu w kolekcji zabrakło złotych medali igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Ciągle był drugi – bo szczyt jego kariery zbiegł się ze szczytem etiopskiego „Cesarza”, Hailego Gebrselassie. Opowieść o człowieku, który zaczął biegać, mając 18 lat ale wspiął się na biegowy szczyt, a jego rekordy przetrwały lata…
Jak wyglądała droga na ten szczyt, gdzie stawiał pierwsze biegowe kroki i jak wygląda życie mistrza w Kenii, o wiecznym pojedynku z Gebrselassie, a nawet o tym, że także w dzikiej i pierwotnej Afryce rywalizacja sportowa czasami przechodzi w całkiem niesportową, to niemała część opowieści, która dzięki temu zyskuje barw i wymyka się prostej definicji poradnika. Szkoda trochę, że do polskiego czytelnika książka trafia aż 10 lat po jej pierwszym wydaniu, co czyni ją już miejscami lekko nieaktualną w warstwie liczb, rekordów czy odniesienia do bieżących wydarzeń, ale jej wartość faktograficzna jest niebagatelna.
Jest jednak w książce również sporo tabelek. Są i te, które wpisują się w opowieść, bo zdradzają mistrzowskie plany Tergata, które realizował kiedy zdobywał kolejne tytuły. Dwa – trzy treningi dziennie, jakieś 170-180 km w tygodniu. Później, już w czasach startów maratońskich – 210-240 km, w czasie dwóch najintensywniejszych miesięcy – 260-280 km. Tygodniowo. Są także takie, które do swoich potrzeb mogą zaadaptować amatorzy. I ci ambitni, i biegający mocno i dużo, gotowi pewnie próbować naśladować mistrza i biegać po te 200 km w tygodniu, jak i ci, którzy dopiero stawiają pierwsze biegowe kroki i szukają wskazówek. Większość tabelek z planami podaje tempa opisowo, wcześniej czytelnik znajdzie instrukcje, jak sobie te tempa wyznaczyć. Wystarczy trochę się skupić, poczytać, przemyśleć – i już można trenować jak mistrz! A plany wyglądają na całkiem skuteczne i sensowne, dobrze poukładane.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że autorzy planów podkreślają znaczenie ćwiczeń dodatkowych – m.in. siły biegowej, dość dokładnie pokazane, opisane i wpisane w każdy plan, jak i ćwiczenia ogólnorozwojowe, tak ważne dla biegacza, a o których często my sami i autorzy wielu planów zapominamy, poprzestając na stwierdzeniu, że powinno się je wykonywać. Tymczasem wykonują je też najlepsi – i wcale się tego nie wstydzą. Może warto podążyć śladem mistrzów?
Wracając do samej książki, to świetna propozycja zarówno dla tych, którzy lubią czytać i ważna jest dla nich opowieść o Paulu Tergacie, jak i dla treningowych freaków i analityków, którzy mogą się skupić na analizowaniu środków i samych treningów Tergata i przekładać je na trening amatorski.
I tylko jeden drobiazg zgrzyta w lekturze, może tłumacz nie do końca się zna na bieganiu, może redaktor nie dopatrzył, ale… mówi się biegi uliczne i biegi na bieżni. „Biegi drogowe” i „biegi torowe” brzmią dziwacznie. A „bieg w podskokach” (wieloskok) – całkiem śmiesznie, dopóki nie trafi na laika, który będzie próbował go wykonać.
magazynbieganie.pl Tomasz Pojawa; 2015-09-11
Historie sportowców i pasjonatów sportu mogą być nie lada motywatorem do zmiany stylu życia i włączenia fizycznej aktywności w codzienny tryb dnia.
W oparciu o biografię i losy kariery sportowej Paula Tergata – kenijskiego biegacza – powstała jedna z najnowszych publikacji Wydawnictwa Septem. Jürg Wirz, przyjaciel sportowca, postanowił przybliżyć światu niezwykłą historię lekkoatlety. Paul Tergat dorastał w kenijskiej wiosce w licznej rodzinie, nieobce są mu bieda i głód. Gdy odkrył w sobie zamiłowanie do biegania, a przede wszystkim potencjał do uprawiania tego sportu, nie przypuszczał, że zapewni mu on międzynarodową sławę, przyniesie bogactwo, odmieniając całkowicie życie jego rodziny.
Książka jest łączy w sobie wątki biograficzne Paula Tergata, fragmenty jego wypowiedzi na różnorakie tematy, multum zdjęć z archiwów medialnych, prywatnych kolekcji zarówno autora książki, jak i samego sportowca. Nie brak w książce praktycznych porad mających na celu usprawnienie treningu czytelników. Mogą oni czerpać zarówno ze wskazówek w tekście, jak i przykładowych planów treningowych wplecionych w treść.
Choć książka jest niejednorodna w sposobie przekazywania treści: poradnictwo miesza się w niej z formami biograficzną i wspomnieniową, to w ostatecznym odbiorze okazuje się ona znakomitą inspiracją do zmiany stylu życia. „Ludzkie” oblicze człowieka sukcesu, który wywodzi się z nizin społecznych, o pochodzeniu swym niezapominający, potrafi skutecznie potrząsnąć i zmobilizować do odmiany na lepsze.
Dominika Makowska
Myślę, że wielu z Was bardzo często obiecywało sobie, że „od jutra zacznę biegać”, lecz nigdy nic z tego nie wychodziło. Pojawiały się różne wymówki: że nie ma czasu, że złe samopoczucie, że zła pogoda itd. To wszystko sprawia, że zaniedbujemy siebie i swój organizm. A może właśnie powinniśmy brać przykład z mistrza?
Paul Tergat pochodzi z Kenii. Od dziecka nie miał łatwego życia. Ogromna bieda z którą się zmagał nie przeszkodziły mu jednak w zrobieniu kariery sportowej. Od zawsze chciał się uczyć, lecz szkoła była płatna. Zawarł układ z dyrekcją, że kiedy tylko zarobi swoje pierwsze pieniądze, to od razu ureguluje dług za czesne. Tak też się stało. Paul trafił do wojska i to właśnie tam zaczęła się jego kariera sportowa. Odkrył w sobie ogromny talent. Talent do biegania. Na samym początku były to biegi przełajowe, to w nich się doskonalił i zapragnął być mistrzem. Później nadszedł czas, kiedy Tergat poczuł, że musi zwyciężać w maratonach.
Czy marzenia Paula Tergata się spełnią?
Jak dalej potoczą się jego losy?
Wspaniała książka. Poradnik w którym znajduje się wszystko czego potrzebujecie do rozpoczęcia biegów rekreacyjnych a także maratonów i półmaratonów. Trzeba jednak zaznaczyć, że to nie tylko poradnik. To wspaniała opowieść o drodze pełnej przeszkód aż na sam szczyt. Aż do tytułu mistrza.
Gwarantuję Wam, że czytając książkę od razu nabierzecie ochoty na rozpoczęcie treningów. To nie tylko opowieść widziana oczami Wirza. Na każdej stronie znajdziecie krótszą lub dłuższą wypowiedź samego Tergata, który opowie trochę o sobie a trochę pomoże się Wam zmobilizować. W książce jest wszystko. Począwszy od krótkich opowieści o życiu mistrza, jego rodzinie, sukcesach, o tym dlaczego zazwyczaj maratony czy biegi przełajowe wygrywają ciemnoskórzy, a skończywszy na poradach dla czytelnika od samego Tergata, przygotowane listy potrzebnych nam rzeczy do biegania, rozkłady ćwiczeń i dystansów na poszczególne tygodnie.
Dodatkowo jest masa przeróżnych zdjęć z życia Paula Tergata. Na każdej stronie znajdziecie ciekawe i interesujące zdjęcia.
Całym urokiem książki są właśnie zdjęcia i sposób w jaki książka została napisana, lekko i przyjemnie dla czytelnika. Kiedy już zaczniecie czytać, to nie będziecie mogli się oderwać.
DobreRecenzje.pl Edyta
W części fabularnej, w części instruktażowej książce Jurga Wirza „Paul Tergat. Biegaj z mistrzem" autor prezentuje Paula Tergata, który z biedy w kenijskiej wiosce wyrósł na sławnego sportowca, wielokrotnego mistrza i rekordzistę świata na różnych dystansach. To nie tylko opowieści sekretach, zwycięstwach porażkach mistrza, inspirujące historie o jego rodzinie i działalności charytatywnej, ale również poradnik dla osób pragnących bić swoje rekordy i tych, które dopiero chcą rozpocząć przygodę z bieganiem.
Dziennik Łódzki Marek Niedzwiecki
Nakładem wydawnictwa Helion w marce Septem ukazała się książka Jürga Wirza pt. Paul Tergat. Biegaj z mistrzem. To opowieść o kenijskim lekkoatlecie, dwukrotnym srebrnym medaliście olimpijskim i wicemistrzu świata.
Paul Tergat dorastał w biedzie, w kenijskiej wiosce wraz z szesnaściorgiem rodzeństwa. Miał talent i niezwykłego ducha walki. Dzięki pasji i wytrwałości osiągnął ogromny sukces. Dziś jest sławnym sportowcem, wielokrotnym mistrzem i rekordzistą świata na różnych dystansach. Książka Paul Tergat. Biegaj z mistrzem to nie tylko opowieści o jego sekretach, zwycięstwach i porażkach, inspirujące historie o jego rodzinie i działalności charytatywnej, to również poradnik dla osób pragnących bić swoje rekordy i tych, które dopiero chcą rozpocząć przygodę z bieganiem.
Czytelnicy dowiedzą się z tej publikacji m.in. jak zacząć od zera i po 12 tygodniach biegać 30 minut bez przerwy, jak wygląda dzień Paula Tergata. Znajdą tu porady dla początkujących i wskazówki dotyczące pierwszych zawodów. Dowiedzą się, czym różnią się przygotowania do maratonu od przygotowań do półmaratonu czy biegu przełajowego, a także poznają mądre sposoby zwiększania wytrzymałości organizmu, wskazówki dotyczące diety, snu oraz plany treningowe Paula Tergata. Książka dostępna jest na stronie wydawcy również w wersji ebook. Publikacja pod patronatem: portali TreningBiegacza.pl, PolskaBiega.pl oraz Magazynu Bieganie.
BiegamBoLubię www.biegambolubie.com.pl