ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Opinie czytelników - Tajemnica wyspy Flatey (8)

    5

    2017-07-20
    Mirosław
    Uwielbiam kryminały, ale sięgając po książkę danego pisarza mniej więcej wiem, czego się spodziewać. Nazwisko Viktora Arnara Ingolfsson było mi zupełnie nieznane, ale zaryzykowałem i nie żałuję. "Tajemnica wyspy Flatey" to świetnie napisana historia, która niby rozwija się w ustalonym kierunku, ale niespodziewanie zaskakuje. Schemat: tajemnicze morderstwo i poszukiwanie zabójcy to niby nic nowego, ale w połączeniu z mitami o wikingach, tajemniczą księgą i nieco duszącą atmosferą wyspy, robi wrażenie.
    2017-06-19
    Tomek
    Od zawsze lubiłem zagłębiać się w mroczne klimaty, fascynowali mnie wyspiarze i zamknięte społeczności. Dlatego właśnie sięgnąłem po „Tajemnicę wyspy Flatey”. I nie zawiodłem się. Już po kilku stronach wiedziałem, że opowieść ma duży potencjał (zwłoki na wybrzeżu – kim jest ofiara? Jaki wpływ na rozwiązanie zagadki ma tajemnicza księga wyspiarzy? Czy zastępca prefekta, Kjertan odkryje prawdę?). Chociaż akcja tego kryminału toczy się w 1960 roku, równie dobrze mogłaby toczyć się w 1980 albo 2000 roku, bo zachowania ludzkie nie zmieniają się od wieków.
    2017-07-20
    Żaneta
    Akcja „Tajemnicy wyspy Flatey” toczy się w islandzkiej zatoce Breidafjordur mającej zaledwie 125 kilometrów długości, a 50 szerokości. Już na wstępie autor podkreślił, że w kilku filmach zastępowała inne scenerie, a on postanowił właśnie tam umieścić akcję swojego kryminału. I dobrze zrobił. Uważam, że historia ta ma mocny potencjał filmowy – albo serialowy: zaczyna się od mocnego uderzenia (trup w zatoce) i pytań, co się mogło stać. Wraz z kolejnymi kartami dowiadujemy się, że to nie był wypadek, a wszystko może łączyć się z tajemniczą księgą Flateyjarbok, będącej wielkim skarbem mieszkańców. Co ukrywają ci na pozór porządni ludzie? Czy Kjertan zdoła odkryć mroczną tajemnicę? Viktor Arnar Ingólfsson to jeden z najbardziej poczytnych autorów powieści kryminalnych w Islandii, w Polsce na razie zupełnie nie znany. Mam jednak wrażenie, że po tej książce to się zmieni.
    2017-06-05
    Kasia
    „Tajemnica wyspy Flatey” to misternie skonstruowany kryminał przywodzący na myśl powieści Camilli Lackberg i Asy Larsson. Wciągająca fabuła, pełnokrwiste postaci i liczne tajemnice sprawiają, że ciężko oderwać się od lektury. Jeśli lubicie klimat rodem z filmów Larsa von Triera czy Davida Lyncha, nie będziecie rozczarowani!
    2020-07-27
    Martak
    Sprawa przyciąga uwagę dziennikarza Bryngeriego, pismaka dla reykjavickiej gadzinówki. Napięcie stopniowo rośnie i wciąga w swe mroczne macki. Wychodzą trupy z szaf i to takich osób, że czytelnik się nie spodziewa! Tajemnice zostają odkryte i zmieniają oblicze nie tylko śledztwa. Wprawdzie fabuła jest fikcją (ale nie księga!), lecz wyspa Flatey, atmosfera i życie na niej zostały opisane bardzo wiernie i sugestywnie. Burzliwe wody zatoki, zapach morza, przenikliwy wiatr, krzyki ptaków, ryby i foki, codzienne życie mieszkańców, ich praca, relaks, sposób odżywiania się czy komunikowanie ze światem to tło obyczajowe do rozgrywanych wydarzeń. Do tego szczegółowo odmalowane tło historyczne i kulturowe. Sugestywne obrazy sprawiają, że czytelnik przenosi się na tę małą wyspę, by uczestniczyć w śledztwie. I nie wiem, co bardziej wciąga ? czy skomplikowane śledztwo, czy średniowieczna księga, gdyż na wyspie teraźniejszość przesiąknięta jest światem legend i średniowiecznych opowieści. A zakończenie intrygującej akcji zaskakuje swoją prostotą, choć przy okazji wiele innych rzeczy z przeszłości zostaje rozwiązanych. Powieść składa się z 58 krótkich rozdziałów. Na końcu każdego z nich kursywą zapisany jest fragment rozmowy między mężczyzną a kobietą dotyczący manuskryptu. W ten sposób czytelnik poznaje losy księgi i pytania z zagadki. Dlatego też powieść można czytać dwutorowo ? albo wszystko po kolei, albo oddzielnie główną akcję i dłuższą rozmowę. Na koniec jest Posłowie i Dodatek, w którym to znajdują się fragmenty Sagi wikingów jomskich. Czytelnik ma okazję poznać naznaczone krwią rządy wikingów i ich prawa. Kryminał Tajemnica wyspy Flatey zabierze czytelnika na islandzką wyspę, pokaże mu codzienny świat mieszkańców, by poczuł klimat wyspy, został wplątany w skomplikowane śledztwo i uraczony tajemnicami.
    2020-01-21
    bez podpisu
    Polecam, wciąga!
    2017-11-07
    Wrocławianka.czyta , Bloger
    PEŁNA RECENZJA NA https://wroclawianka-czyta.blogspot.com/ "Tajemnica Wyspy Flatey" nie jest typowym kryminałem, jest to bardziej powieść detektywistyczna, w której stopniowo odkrywamy zagadki, zagłębiamy się w historię i poszukujemy sprawcy. Mamy szansę przeczytać naprawdę dziwną, mrożącą krew w żyłach, ale jednocześnie magiczną opowieść. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Z pewnością polecam ją fanom kryminałów i powieści historycznych, ale również osobą po prostu jej ciekawych ;)
    2023-01-07
    bez podpisu
    Jakoś nie mogę przez nią przebrnąć. Język i opisy zbyt denerwują
    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint